Mam nadzieję, że święta upłynęły Wam w radosnej, rodzinnej atmosferze.
Tymczasem chciałam Wam przypomnieć nasze klasowe spotkanie opłatkowe. Miło było usiąść przy wspólnym stole, być dla siebie miłym, życzyć wszystkiego, co najlepsze - na tym chyba polega magia świąt. Pozdrawiam Was ciepło i do zobaczenia w poniedziałek już w nowym, 2015 roku :-)
wtorek, 30 grudnia 2014
Klasa w świątecznej szacie
Kolejnym powodem do zadowolenia była przedświąteczna akcja strojenia klasy. Trzeba przyznać, że nam to wyszło. Jednak nie byłoby zadowalającego efektu końcowego, gdyby nie umiejętna współpraca. Ktoś załatwił choinkę, ktoś przygotował efektowną gazetkę, ktoś przyozdobił parapety, ktoś zawiesił granatowy materiał z ozdobami na tylną ścianę, ktoś zgodził się pozostać po lekcjach i poświęcił swój czas na wycinanie literek, ktoś zawiesił lampki... Mogłabym tak wymieniać jeszcze długo. Wszystkim tym ,,ktosiom'' dziękuję, że stać ich na bezinteresowne zaangażowanie w sprawy klasy. Dzięki Wam mnie też chce się działać. Pierwsze miejsce w konkursie na najładniejszy bożonarodzeniowy wystrój klasy dedykuję wszystkim pracowitym klasowym ,,ktosiom'' :-) Nie traćcie zapału w nowym roku!
Przewodnicząca Dominika Wojtynia odebrała nagrodę za zajęcie 1 miejsca w konkursie SU na najładniejszy wystrój świąteczny klasy. |
Piękny gest
Ostatni miesiąc w roku przyniósł mi co najmniej kilka powodów do zadowolenia z mojej klasy. Zatem po kolei.
Po pierwsze, zauważyłam, że do wielu osób trafiła lektura pt. ,,Oskar i pani Róża''. Sami mówiliście o tym, że to niezwykła książka i że zrobiła na Was duże wrażenie. Mimo że tematyka utworu była smutna, bolesna, omawianie z większością z Was historii dziesięcioletniego Oskara było dla mnie jako nauczycielki wartościowym doświadczeniem. Cieszyła mnie Wasza aktywność, każda wypowiedziana myśl, każda zrozumiana sentencja. Myślę, że właśnie dzięki takim książkom można się stawać lepszym, bardziej świadomym człowiekiem.
Drugi powód do radości jest poniekąd powiązany z lekturą. Gdyż to niejako pod jej wpływem zrodził się pomysł zrobienia czegoś dobrego dla osoby potrzebującej. Waszą decyzję o odstąpieniu od przygotowywania sobie świątecznych upominków, a w to miejsce przekazania określonej kwoty na rzecz chorego Piotrusia z Granowca uważam za jedną z najmądrzejszych, jakie podjęliście. Być może ktoś powie, że to nic takiego - pozwolę sobie nie zgodzić się z nim. Gdyby więcej osób myślało tymi kategoriami, z drobnych ziarenek dobroci wyrosłoby coś pięknego. Wasz gest odbieram jako symbol dobroci i dojrzałości. W dzisiejszych czasach nie każdego na to stać.
Na pomoc dla Piotrusia, u którego przed świętami zdiagnozowano zanik komórek mózgowych, zebraliśmy wspólnie 360 zł. Dziękuję w jego imieniu nie tylko za te pieniądze...
Po pierwsze, zauważyłam, że do wielu osób trafiła lektura pt. ,,Oskar i pani Róża''. Sami mówiliście o tym, że to niezwykła książka i że zrobiła na Was duże wrażenie. Mimo że tematyka utworu była smutna, bolesna, omawianie z większością z Was historii dziesięcioletniego Oskara było dla mnie jako nauczycielki wartościowym doświadczeniem. Cieszyła mnie Wasza aktywność, każda wypowiedziana myśl, każda zrozumiana sentencja. Myślę, że właśnie dzięki takim książkom można się stawać lepszym, bardziej świadomym człowiekiem.
Drugi powód do radości jest poniekąd powiązany z lekturą. Gdyż to niejako pod jej wpływem zrodził się pomysł zrobienia czegoś dobrego dla osoby potrzebującej. Waszą decyzję o odstąpieniu od przygotowywania sobie świątecznych upominków, a w to miejsce przekazania określonej kwoty na rzecz chorego Piotrusia z Granowca uważam za jedną z najmądrzejszych, jakie podjęliście. Być może ktoś powie, że to nic takiego - pozwolę sobie nie zgodzić się z nim. Gdyby więcej osób myślało tymi kategoriami, z drobnych ziarenek dobroci wyrosłoby coś pięknego. Wasz gest odbieram jako symbol dobroci i dojrzałości. W dzisiejszych czasach nie każdego na to stać.
Na pomoc dla Piotrusia, u którego przed świętami zdiagnozowano zanik komórek mózgowych, zebraliśmy wspólnie 360 zł. Dziękuję w jego imieniu nie tylko za te pieniądze...
Klasowe andrzejki
Klasowe andrzejki odbyły się 1 grudnia na lekcji wychowawczej.
Nie było lania wosku, ale za to była miła atmosfera przy blasku świec. O wróżby zadbały Kasia i Martyna. Było tradycyjne kłucie serca, losowanie z przepowiedniami, a także przekładanie butów przez próg. My już wiemy, kto pierwszy z klasy stanie na ślubnym kobiercu ;-) Rzecz jasna wszystkie wróżby traktowaliśmy z przymrużeniem oka, bowiem chodziło o dobrą zabawę w klasowym gronie. Oto kilka zdjęć:
Święto Patrona
Obiecałam, że w okresie międzyświątecznym postaram się nadrobić zaległości. Zatem czas na szybką retrospekcję.
Zacznijmy od Święta Patrona, które w naszej szkole odbyło się 14 listopada. Nie wyobrażam sobie, aby część artystyczna odbyła się bez udziału uczniów mojej klasy. Dziękuję wszystkim za zaangażowanie i odpowiednią postawę. Wystrój naszej klasy także wymownie przypominał, że listopadowe Święto Niepodległości ma znaczenie także dla młodszego pokolenia Polaków. Oto krótka fotorelacja:
Subskrybuj:
Posty (Atom)